Tajemnicza atrakcja tylko dla odważnych. Znajdziesz ją 30 km od Krakowa
Diabelski Most znajduje się w Czernej, czyli małej miejscowości w Dolinie Eliaszówki w województwie małopolskim. Tak naprawdę nazwa może być nieco myląca – dziś mowa tu już jedynie o ruinach zabytkowej konstrukcji, która wzbudza zainteresowanie wielu osób. Obiekt jest tajemniczy i wyjątkowy w skali europejskiej. Co o tym świadczy?
Jak dotrzeć do Diabelskiego Mostu w Czernej?
By znaleźć Diabelski Most w Dolinie Eliaszówki, trzeba zapuścić się w głąb gęstego i pięknego lasu usytuowanego na Wyżynie Krakowsko-Częstochowskiej. Rozciąga się on pomiędzy miejscowościami Czerna i Paczółtowice. Na miejscu płynie strumyk, a także znajduje się zabytkowy zespół klasztorny. To oczywiście nie koniec, bo hitem jest unikatowa konstrukcja, czyli wspomniane pozostałości po moście.
Opuszczone zabudowania mają związek z kultami religijnymi. Na miejsce można wejść bez żadnego problemu, ponieważ nie obowiązują żadne zakazy wstępu. Odwiedzający mogą czuć się tutaj bezpiecznie. Co ciekawe, atrakcja znajduje się tylko 30 km od Krakowa i 60 km od Katowic. Z tych dużych miast bez problemu dotrzecie tam zarówno samochodem, jak i rowerem. Ruiny Diabelskiego Mostu są usytuowane niemal naprzeciwko podjazdu do klasztoru w Czernej, gdzie łatwo zaparkować.
Atrakcja dla miłośników nietypowych miejsc
Zabytek, o którym mowa przemówi przede wszystkim do osób gustujących w pieszych wędrówkach leśnych lub wycieczkach rowerowych. Z pozoru tradycyjna wycieczka przerodzi się w spacer pełen odkryć. Prawie na każdym rogu kryją się tam starodawne zabudowania w tym m.in. wspominany Diabelski Most. Jeżeli należycie do grona osób, których interesują opuszczone zamki, wyłączone z użytku fabryki czy schrony, na pewno będziecie zachwyceni.
Pozostałość mostu jest jednym z najpiękniejszych miejscowych elementów. Niegdyś znajdował się nad potokiem Eliaszówka. Przypominał ciekawe rzymskie akwedukty. Choć teraz jest już tylko ruiną, to jednak uznawaną za wyjątkową w Europie. Wiadomo, że kiedyś obiekt ten służył karmelitom bosym, którzy sławili Boga. Dlatego zastanawiające jest, dlaczego pomimo takiej historii most zyskał miano „diabelskiego”. Z faktem tym wiążą się legendy, według których na miejscu bywał kiedyś Lucyfer. Niektórzy wierzą, że samo wybudowanie mostu miało powstać przy udziale diabła. Z różnych źródeł wynika też, że odbywa się tam zlot wszelkich złych duchów, demonów i czarownic. Według innej opowieści pod budowlą zakopany jest skarb, którego pilnuje diabeł, za to na moście czyha jego pomocnik, który wyłapuje największych grzeszników i topi ich w Czarnym Stawie w leżącym niedaleko Tenczynku.
Warto dodać, że podobnych historii i legend dotyczących mostu jest o wiele więcej. Czy mimo tej historii nadal chcielibyście się pojawić na miejscu?